Przed nami Adwent, w którym po raz kolejny w życiu usłyszymy wezwanie do przebudzenia i czuwania. Człowiek bowiem może przespać swoje życie.
A Chrystus przychodzi do nas pełen szacunku dla naszej wolności. „Oto stoję u drzwi i kołaczę – to Jego własne słowa (Ap 3,20). – Jeśli kto usłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”. Jeśli ktoś wtedy będzie spał (na przykład poprzez trwanie w grzechu), albo zabraknie mu czujności, żeby Go do siebie zaprosić, to On się dyskretnie oddali.
Czekamy na Święta, ale również na Jego przyjście chwalebne i ostateczne. W takim rozumieniu cała nasza chrześcijańska wiara jest adwentowa. Ostatnia księga Pisma Świętego, Apokalipsa, kończy się przecież żarliwym wołaniem: „Przyjdź, Panie Jezu!”.